czwartek, 13 stycznia 2011

Ekonomia jest nudna. Też tak uważasz? No cóż… Witaj, stereotypku!

- Ekonomia! Co to jest? I po co tracisz czas na jakieś zajęcia w Katowicach? – pyta moja koleżanka. Znów chciała do mnie przyjść, gdy wyjechałam na EUD.

To ciekawe pytanie, pomyślałam… Bo odkąd wiem o niej więcej, ekonomia wydaje mi się czymś magicznym. Czyni ludzi bogatymi, potrafi zamotać w głowach i sprawia, że robimy to, czego robić nie chcemy. Jak to się dzieje, że poważny, rozsądny człowiek wydaje masę pieniędzy na reklamowane bzdury? Czemu kupuje coś, czego nie potrzebuje i trzeźwieje dopiero na widok rachunku?

Kiedyś wydawała mi się nauką nudną, zwykłym siedzeniem nad papierami. Ale teraz wiem, że wymaga wiedzy, podróży i jest niesamowicie wciągająca. Bo czy nie jest ciekawe to, że na nasz mózg działa… ułożenie produktów w sklepie?!

Z ekonomią stykamy się na co dzień, zwykle wcale sobie tego nie uświadamiając. Sklepy, banki, firmy reklamowe chcą nam sprzedać jak najwięcej i prowadzą z nami ciągle grę, używając różnych trików. Warto więc znać jej reguły, bo jak można wygrać jakąkolwiek grę, nie znając zasad?

Śmiem twierdzić, że ekonomia przydaje się dzieciom w równym, a może nawet większym stopniu niż dorosłym. Kieszonkowe to na ogół drobna kwota, a w świecie reklam, mody i gadżetów trudno tak wydawać, by nie żałować i zaoszczędzić. Jeśli mądrze obracamy swoimi pieniędzmi, może „dotacje” od rodziców nie będą potrzebne?

Wyobraź sobie:
Idziesz ulicą. Z witryny Twego ulubionego sklepu miga baner „Wielka WYPRZEDAŻ!”. Uśmiechasz się pod nosem, widząc pędzące tłumy. Ty już porównałeś ceny – wiesz, że to się nie opłaca! Musisz się spieszyć – jutro masz lot do Norwegii. Dzięki znajomości norweskiego widzisz spory potencjał w tamtejszych książkach. Będziesz je tłumaczył. A to co? Nowy przelew na koncie? Ach, to za reklamy na Twojej stronie www… Kto by pomyślał: milion odsłon w tydzień! Dzwoni Sam. Ciekawe, czy udało się podpisać kontrakt z RPA… 
Takie życie jest zabiegane, ale owocne. Jeśli jesteś kreatywny, odważny (lecz rozsądny) i masz zdolności dyplomatyczne, możesz zostać świetnym ekonomistą! Ale najpierw trzeba się uczyć nowych rzeczy, języków, ciekawić się światem i patrzeć na rzeczy z kilku stron – wtedy świat stoi otworem!

Życzę wszystkim przygody z ekonomią i powodzenia!
Dziękuję za wszystkie oceny i komentarze,
Lena :)

PS. Koleżanka zapisała się na zajęcia.